Skoki narciarskie to jeden z najpopularniejszych sportów zimowych w Polsce, który przyciąga w każdy weekend wiele milionów naszych rodaków przed ekrany telewizorów. Przez lata obserwują oni rywalizację i cieszą się sukcesami Adama Małysza, Kamila Stocha czy Dawida Kubackiego. Gdzie jednak w Polsce trenować mogą młodzi zapaleńcy skoków narciarskich, którzy chcieliby iść w ślady polskich wielkich mistrzów tej dyscypliny?
Zakopane – mekka polskich skoków
Prawdziwą mekką polskich skoków narciarskich pozostanie Zakopane, stolica Tatr. Znajduje się tam słynna Wielka Krokiew o punkcie konstrukcyjnym ustanowionym na 125 metrze, na której Kamil Stoch w 2011 roku wygrał swoje pierwsze zawody Pucharu Świata. W Zakopanem znajduje się też kilka mniejszych skoczni, które służą młodych adeptom skoków narciarskich. Największa spośród juniorskich obiektów nosi nazwę Średnia Krokiew i znajduje się od 2019 roku w modernizacji. Zainstalowany zostanie m.in. wyciąg, aby młodzi skoczkowie nie musieli chodzić na górę na pieszo. W sąsiedztwie Zakopanego znajduje się inny niedawno wybudowany obiekt, niewielka juniorska skocznia w Chochołowie.
Szkoła beskidzka skoków
Skoki narciarskie w Polsce oprócz Tatr tradycyjnie już rozwijają się w kurortach zimowych Beskidu Śląskiego. Skocznia im. Adama Małysza o punkcie konstrukcyjnym 120 metrów położona w Wiśle-Malince już od kilku sezonów otwiera zmagania w cyklu Pucharu Świata. W położonym obok Szczyrku znajduje się natomiast kompleks kilku skoczni „Skalite”, który jest główną bazą treningowych młodych zawodników z tamtego regionu (czasami zdarza się nawet, że przyjeżdżają tam skoczkowie z Podhala mimo ok. 100 km odległości). Nowoczesny kompleks dwóch juniorskich skoczni znajduje się również w Bielsko-Białej i na co dzień służy klubowi Klimczok Bystra.
Ja bym jednak zaliczył skoki narciarskie to sportów ekstremalnych, nie każdy się nadaje do treningu.